Każdy, kto planuje zabieg, musi upewnić się, że rozumie ryzyko związane z leczeniem. To nie są tylko zmiany fizyczne, ale także emocjonalne. Emocje mogą być tak intensywne, że utrudniają rekonwalescencję. Nie każdy jest do tego emocjonalnie przygotowany.
Obrzęk, ucisk szwów, zniekształcony srom, brak szybkich efektów leczenia oraz wyłączenie z normalnej życiowej aktywności wzbudza ogromny lęk i poczucie „utraty rozumu’’. Zadaniem lekarza jest wyeliminowanie tego lęku i pomoc w przejściu przez ten najtrudniejszy okres rekonwalescencji.
Miałam bardzo bolesny i trudny powrót do zdrowia. To, co działo się ze mną od dnia zabiegu do 3 dnia wzbudziło we mnie ogromy niepokój. Cały czas miałam w głowie tylko jedno pytanie: ,,Co ja zrobiłam?!’’
Chciałam tej operacji przez wiele lat i wreszcie postanowiłam to zrobić. Spędziłam dość dużo czasu na czytaniu recenzji. Poszłam do doświadczonego lekarza, który wykonuje wiele takich operacji. Po wizycie konsultacyjnej poczułam, że jego wizja zgadza się z moją.
Miałam wrażenie, że większość zdjęć i relacji, które znalazłam w Internecie pochodziła od kobiet, które następnego dnia wróciły do pracy lub zaczęły normalnie funkcjonować w domu. Nie byłam żadną z nich. Ledwo wstawałam z łóżka i chodziłam jak pingwin.
Dzień po zabiegu ze łzami w oczach zadzwoniłam do mojego lekarza, ten zaś kazał mi natychmiast przyjechać. Lekarz stwierdził, że wszystko jest w granicach normy i przepisał mi inne leki przeciwbólowe. Drugiego i trzeciego dnia czułam zdecydowanie mniej bólu, ale obrzęk był coraz większy. Pojawiły się siniaki – czarnozielone. Ponownie skontaktowałam się z lekarzem, przepisał mi leki przeciwzapalne.
5 dnia ponownie zgłosiłam się na wizytę kontrolną. Mój lekarz powiedział, że nie ma absolutnie nic nadzwyczajnego, ani niczego, co mogłoby być niepokojące. Nadal cierpiałam, nadal nie byłam pewna, czy wszystko było tego warte. Ale byłam pewna, że wybrałam właściwą praktykę i postąpiłam właściwie, dzwoniąc do lekarza z moimi obawami.
W dniu 11 zaczęłam siedzieć dłużej niż kilka minut i żyć trochę normalnie.
Dzisiaj jest dzień 12.
Z niecierpliwością czekam na usunięcie szwów, co ma nastąpić w 14 dniu.
Teraz, gdy większość obrzęku ustąpiła, szwy drażnią sąsiednie tkanki, powodują krwawienie i rany.
Nadal czuję ból w nocy i po przebudzeniu, ale mam nadzieję, że to minie po usunięciu szwów.
Czuję większy optymizm, co wynika z tego, że wargi wyglądają bardziej normalnie, chociaż wciąż trudno w to uwierzyć, że będą kiedykolwiek wyglądać tak, jak powinny.
Jedną z rzeczy, które uznałam za bardzo pomocne, była poduszka antyhemoroidowa w kształcie koła.
3 tygodnie
Rana nadal się goi, ale wiem, że najgorsze minęło. Horror pierwszego tygodnia mam już za sobą. Poczekam do 6 tygodnia i zobaczę, co powie mój lekarz.